Tusk – bezrobocie, głupcze!

0
1254
views

Bezrobocie czas okiełznać…
Dziś znów powrócił temat bezrobocia na antenę radiowej Trójki. Stało się tak dlatego, że GUS opublikował nowe dane – bezrobocie rejestrowane w Polsce jest tak duże, że ponad 1,9 miliona osób jest bez pracy.

Spytana przez redaktora polityk PO (z komisji parlamentarnej) nie skojarzyła znacznego wzrostu bezrobocia z niedawnym podniesieniem stawki minimalnej do 1500 złotych miesięcznie. Ciekawe dlaczego?

Nie warto już truć o oczywistościach. Takich jak oddzielenie statusu bezrobotnego od posiadania ubezpieczenia na zdrowie. O tym, że trzeba uelastycznić kodeks pracy – bo dzisiejszy przeszkadza w zatrudnianiu na etat. Na całym świecie ludzie pracują również na godziny – i to się sprawdza. Oczywiście to oznacza, że w jednym miesiącu może być mnóstwo pracy (godzin) a w kolejnym może być mniej. Ale to może oznaczać dla niektórych pracowników, że będą mieli choć trochę pracy i choć pieniędzy z tego. A zawsze jest lepiej mieć więcej niż mniej. Może nie mam racji? Oczywiście to też nie jest sposób na życie na całe życie. Ale od czegoś trzeba zacząć. Nie wszyscy będą mieli możliwość od razu zacząć od etatu – i do tego też trzeba się przystosować. Albo klepać biedę. Niestety przy takim zatrudnieniu znacznie trudniej dostać kredyt, bo zdolność kredytowa jest niższa. Ale trzeba sobie powiedzieć raz na zawsze – w przyszłości coraz mniej ludzi będzie mogło mieć etat. To się dzieje wokoło nas, więc niby dlaczego mielibyśmy być na to odporni? Bo jesteśmy wyjątkowi? Bzdura. W każdym razie należy stworzyć dobre ramy prawne do tego, żeby dla każdego było coś z tego. Takie formy zatrudnienia mogą być na przykład dobre dla mam (ojców) wychowujących małe dzieci. Albo osoby na codzień opiekujące się rodzicami lub niepełnosprawnymi. To wielka szansa dla takich osób, które teraz nie mogą dostać żadnej pracy.

Inna sprawa to pracujący na czarno, a pobierający zasiłki. Takie osoby ze szczególnym zawzięciem powinno nasze państwo skutecznie wyłapywać. Z drugiej strony to nasze kochane państwo zachęciło przedsiębiorców, żeby pozbywali się pracowników – poprzez podnoszenie płacy minimalnej. Nie wiem dlaczego w Polsce się nie udaje, ale w niektórych krajach jest zróżnicowanie płacy minimalnej w zależności od regionu. Regiony biedniejsze, gdzie życie jest tańsze mogły by mieć obniżoną stawkę. To się sprawdza gdzie indziej, to dlaczego nie spróbować w naszym kraju? Bo to właśnie w tych biedniejszych regionach płaca minimalna wypycha ludzi z zatrudnienia znacznie bardziej niż w Warszawie.

Należy też podpatrzeć co robią inni w celu zaktywizowania bezrobotnych. Najwyraźniej to, co my robimy się nie sprawdza. Ktoś może powiedzieć o tych słynnych pieniądzach na rozkręcenie swojego biznesu. Tylko jak wiem ze swojego doświadczenia, to Urzędy Pracy wcale nie przygotowuje do zostania swoim własnym szefem. Sześć lat temu, kiedy ja brałem swoją pożyczkę nikt z Urzędu nie zadał sobie trudu, żeby nie tylko mi pomóc, ale nawet sprawdzić jakie jest moje przygotowanie do robienia interesów. To ich zupełnie nie interesowało. Wydaje mi się, że to Urząd powinien sprawdzić realność założeń biznes planu. Kto inny? Jestem przekonany, że nikt tego nie sprawdził w moim przypadku. Może udałoby się uniknąć potem niespodzianek. Jeśli dobrze pamiętam, to Urząd interesowało, czy wszystkie papiery są w porządku i czy zdołam – tak jak zaplanowałem – wydać pieniądze z dotacji. To chyba nie o to chodzi. A może się mylę?

Mamy coraz większe bezrobocie. I nic nie wskazuje na to, że cokolwiek się w tym względzie zmieni. Nasz wzrost gospodarczy wprawdzie jest na plusie, ale nie na tyle, żeby zwiększać zatrudnienie. Prognozy są dość nieciekawe, nie tylko dla nas, ale także dla naszych sąsiadów. Ten rok będzie trudniejszy niż poprzedni. Optymizmu brak – tylko 17% polskich małych i średnich przedsiębiorstw uważa, że w tym roku zwiększy odrobinę zatrudnienie. Można ich okrzyknąć hurraoptymistami. Więc czas najwyższy, żeby coś zacząć robić, panie Tusk. Narzędzia są, a pan ma w rękawie atuty jakim jest poparcie w parlamencie. Niech pan wreszcie je użyje do czegoś pożytecznego.

Artur Pomper