Zielony Dziennik

Za co grozi utrata prawka?

Zatrzymanie prawa jazdy to jedna z najdotkliwszych kar dla kierowcy. Ma ona na celu ochronę uczestników ruchu drogowego przed osobami stwarzającymi niebezpieczeństwo.

Do zatrzymania dokumentu podczas kontroli drogowej uprawnieni są policjanci, a w niektórych przypadkach także Żandarmeria Wojskowa (w stosunku do żołnierzy pełniących służbę wojskową i osób kierujących pojazdami należącymi do sił zbrojnych) oraz Inspekcja Transportu Drogowego (np. w odniesieniu do kierowców wykonujących transport drogowy).

Prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości lub po użyciu alkoholu – Policjant obligatoryjnie zatrzyma prawo jazdy w razie uzasadnionego podejrzenia, że kierujący jest nietrzeźwy lub znajduje się w stanie wskazującym na spożycie alkoholu bądź środków działających podobnie do niego. Badanie alkomatem pozwala natychmiast określić, czy kierowca jechał na tzw. podwójnym gazie. Czasu wymaga natomiast badanie krwi (np. na obecność narkotyków), ale i tak prawo jazdy zostanie przez policjanta zatrzymane do wyjaśnienia sprawy (choć nie dłużej niż na 30 dni).

Przypomnijmy przy okazji, że w myśl nowych przepisów kodeksu karnego osoba, która kierowała po spożyciu alkoholu lub podobnie działającego środka i spowodowała wypadek, w którym byli ranni lub zabici, straci prawo jazdy dożywotnio. Taka sama kara spotka kierowców, którzy uciekli z miejsca wypadku. Zmieniony kodeks dopuszcza wyjątki od tej reguły tylko w szczególnie uzasadnionych okolicznościach.

Pamiętajmy też, że policja zatrzyma prawo jazdy nie tylko wtedy, gdy kierowca pojazdu mechanicznego porusza się po drodze publicznej, lecz także poza nią, np. na parkingu czy osiedlu.

Przekroczenie dopuszczalnej liczby punktów karnych. Kolejną przyczyną zatrzymania prawa jazdy jest przekroczenie dopuszczalnego limitu punktów karnych. W okresie jednego roku od daty wydania prawa jazdy po raz pierwszy nie można „zdobyć” więcej niż 20 punktów karnych. Bardziej doświadczonym kierowcom zatrzymanie „prawka” grozi dopiero po przekroczeniu 24 punktów.

Zatrzymanie na wniosek sądu, prokuratora lub starosty. Z zatrzymaniem dokumentu przez policjanta muszą liczyć się kierowcy, wobec których wydano postanowienie lub decyzję o zatrzymaniu prawa jazdy, a także osoby, wobec których orzeczono zakaz prowadzenia pojazdów bądź też podjęto decyzję o cofnięciu uprawnień. Chodzi oczywiście o sytuację, kiedy organ wydający decyzję o zatrzymaniu lub cofnięciu uprawnień do kierowania nie ma fizycznej możliwości odebrania dokumentu.

Niebezpieczna jazda stwarzająca realne zagrożenie. Policja może zatrzymać prawo jazdy także wtedy, gdy kierujący stwarza zagrożenie na drodze. Znaczne przekroczenie dopuszczalnej prędkości, ryzykowne wyprzedzanie, przejazd na czerwonym świetle – to tylko niektóre tego rodzaju przypadki. Zgodnie z kodeksem drogowym policjant jest bowiem upoważniony do zatrzymania prawa jazdy w sytuacji, gdy ma uzasadnione podejrzenie, że kierowca popełnił przestępstwo lub wykroczenie, za które może być orzeczony zakaz prowadzenia pojazdów. Ma to na celu łatwiejsze egzekwowanie ewentualnego orzeczenia oraz eliminowanie kierowców stwarzających poważne zagrożenia w ruchu drogowym.

Koniec okresu ważności, nieczytelność dokumentu. Powodem zatrzymania prawa jazdy mogą być także wady fizyczne samego dokumentu. Odkąd pojawiły się „prawka” z plastiku to rzadki przypadek, ale może się zdarzyć, że dane będą nieczytelne. Wtedy policja zabezpieczy dokument, a kierowca otrzyma pokwitowanie uprawniające do prowadzenia pojazdów w czasie 7 dni od daty jego wydania. Takie samo pokwitowanie dostanie osoba, jeśli policjant zatrzymał jej prawo jazdy z powodu podejrzenia, że zostało przerobione lub podrobione, oraz wtedy, gdy upłynął termin ważności dokumentu (np. gdy z przyczyn zdrowotnych uprawnienia wydano na czas określony).

Nieudzielenie pomocy ofiarom wypadku, ucieczka przed kontrolą. Do zatrzymania „prawka” prowadzi też umyślne niezatrzymanie się do kontroli drogowej i nieudzielenie pomocy ofiarom wypadku. W pierwszym przypadku policjant może to zrobić, natomiast w drugim – musi!

www.autoswiat.pl