Zielony Dziennik

Tymoszenko wzywa do izolacji Ukraińskich władz

Julia Tymoszenko, była premier Ukrainy i przywódczyni największego ugrupowania opozycyjnego w parlamencie, wzywa do międzynarodowej izolacji władz w Kijowie.

„Władze zmierzają do ustawowego zniszczenia małego i średniego biznesu” – czytamy w apelu, opublikowanym przez partię Tymoszenko. Była premier zwróciła się do wspólnoty międzynarodowej w związku z masowymi demonstracjami przedstawicieli małej i średniej przedsiębiorczości, towarzyszącymi uchwalaniu przez Radę Najwyższą Ukrainy nowego kodeksu podatkowego.
Apel Tymoszenko głosi, że władze nie zwracają uwagi na „ponad 40 tysięcy biznesmenów, którzy przyjechali pod Radę Najwyższą” i nie zważając na ich protesty „nadal odrzucają wszystkie postulaty opozycji”, dotyczące zmian w kodeksie.
Największe zaniepokojenie małego i średniego biznesu na Ukrainie wywołuje planowane zwiększenie kompetencji służb podatkowych i rozszerzenie wymogu stosowania kas fiskalnych. Przedsiębiorcom nie podobają się także zmiany w systemie uproszczonego opodatkowania, polegające na planach zniesienia tego opodatkowania dla przedsiębiorców będących osobami prawnymi i ograniczenia możliwości stosowania tego rozwiązania przez przedsiębiorców, czyli osoby fizyczne. Niezadowolenie jest również z propozycji podniesienia stawek podatku gruntowego i opłat za wydawanie zezwoleń na handel.
Ukraiński rząd utrzymuje tymczasem, że przyjęcie kodeksu doprowadzi do uproszczenia systemu podatkowego i zmusi do płacenia podatków wszystkie sfery biznesu.
Prócz demonstracji w Kijowie, gdzie według szacunków jej organizatorów zebrało się we wtorek prawie 50 tys. niezadowolonych z rządowych propozycji, do protestów doszło m.in. w Charkowie, Chmielnickim i Mikołajowie. W obwodzie lwowskim protestujący zablokowali międzynarodową trasę Czop-Kijów. Przedsiębiorcy uważają, iż zaproponowane przez rząd rozwiązania doprowadzą ich do bankructwa.
Oczekuje się, że nowy kodeks podatkowy zostanie uchwalony przez Radę Najwyższą w czwartek. Przedsiębiorcy zapowiedzieli, że w razie jego przyjęcia ich protesty ulegną zaostrzeniu.

ZielonyDziennik.pl, Maja Trzeciak