Zielony Dziennik

(Anty?)terroryści

W Katowicach miała miejsce akcja antyterrorystów. Jej celem było ujęcie groźnego przestępcy, posiadającego broń palną. Niestety po wkroczeniu do jednego z mieszkań na chronionym osiedlu okazało się, że zamiast brutalnego złoczyńcy przebywają tam bezbronni i niewinni lokatorzy.

Nie dziwi fakt, że mężczyzna – mieszkaniec lokalu – widząc przed domem człowieka w kominiarce nie otworzył szeroko drzwi, szokuje natomiast brutalność funkcjonariuszy. Kobieta została obezwładniona, w skutek czego ma wybity ząb oraz inne urazy. Mężczyzna również nie wyszedł bez szwanku – został pobity. Do mieszkania zostały wrzucone granaty ogłuszające, lokal zdemolowano.

Co ciekawe za drugim razem policjanci również popełnili błąd i w kolejnym mieszkaniu, choć już bez zbędnej przemocy, obezwładnili mężczyznę równie niewinnego jak jego sąsiedzi. Przestępcę związanego z kradzieżami aut ujęto dopiero w trzecim lokalu.

Bez wątpienia takie akcje nie są regułą, a policja musi w sytuacji zagrożenia stosować środki bezpośredniego przymusu, jednak te pojedyncze incydenty powodują utratę zaufania do funkcjonariuszy, na które muszą ponownie ciężko zapracować. Policja próbuje wyjść z twarzą z tej sytuacji. Ofiary już otrzymały przeprosiny, teraz prawdopodobnie wystąpią o odszkodowania.
Pozostaje jednak kluczowe pytanie – czy możemy czuć się bezpiecznie we własnym domu, gdy w imię prawa możemy zostać napadnięci i potraktowani jak kryminaliści?

M.Rainka