Zielony Dziennik

Tylko głupcy chodzą stadami

Z Zofią, miłośniczką numerologii, zgłębiającą jej tajniki od wielu lat, twórczynią bydgoskiej piwnicy „Pod Aniołami” rozmawiała la'a kea.
Nie przypadkowo przychodzimy na świat. Wcześniej…
Sami sobie wybieramy czas narodzin. Nie jest to żaden przypadek, tylko „świadomy” wybór duszy. Następuje on po „tamtej stronie”. Tam, jak twierdzą mądrzejsi ode mnie, dusza wie z czym sobie w poprzednim życiu poradziła, a z czym nie.
Obecne życie, to „poprawka” z oblanych egzaminów?
Tak. Rodząc się przychodzimy do szkoły. Żyjemy po tu, by się uczyć. Po „tamtej stronie” wybieramy sposób nauki. Według numerologii jest dziewięć podstawowych wersji. Oznacza to, że można pracować z dziewięcioma różnymi energiami. Rodzaj wybranej drogi symbolizuje liczba – jest ona sumą daty narodzin(dzień, miesiąc i rok).
Jakich?
Można podzielić je na trzy grupy. Pierwsza, to 1,2,3,4, druga – 5 oraz trzecia – 6,7,8,9. Piątka, to energetyczny środek, bariera rozdzielająca energie fundamentalne(od 1 do 4) od duchowych(od 6 do 9). Nie jest to podział, który wprowadza hierarchię. One wszystkie są tak samo ważne.
Trochę tak, jak budowa domu
Tak. Każdy dom musi mieć fundamenty – tworzą je wibracje 1-4. Wypełnieniem, czyli całym domem jest 5, a 6-9 to dach.
Pierwsza „jedynka”.
Energia ta tworzy początek, symbolizuje działanie. Jeśli ktoś wybrał tę drogę jest „pionierem”, czyli jest tym, kto idzie pierwszy i pokazuje szlak. Dobre strony „jedynki”: siła życia, odpowiedzialność, ambicja. Złe strony: destrukcyjne działanie kogoś, kto wszystko najlepiej wie i ma bardzo „rozdmuchane” ego. Drogą „jedynki” kroczą najczęściej ci, którzy w poprzednich wcieleniach pełnili podporządkowane role. Zatem, muszą się nauczyć przejść przez dżunglę sami. Dostają więc „maczetę” i muszą torować drogę innym.
 „Dwójka”
Jak już jest „jeden”, to musi być ktoś drugi… „Dwójka” kojarzy się z kobiecością. Z dualizmem, ze współpracą. „Dwójka”, to „współpracownik”, który ma się nauczyć dialogu i tego wszystkiego, co pozwala radzić sobie w życiu.
„Trójka”
„Artysta” i nie chodzi tu tylko o wyrażanie siebie, tylko o postawę twórczą. W „trójce” jest zawarta cała kreatywność świata. Ci, którzy rodzą się z tą energią powinni wiedzieć, że oto dostali kawałek plasteliny do ręki i tylko od nich zależy, co z nią zrobią. Zatem, mają się tworzyć, a nie być pasywni i stać na uboczu.
„Czwórka”
„Budowniczy”. To ktoś, kto tu przyszedł, by uczyć się cierpliwości, konsekwencji, pokory. Ta droga jest fajna i piękna, choć kojarzy się tylko z materią. Niektóre „czwórki” koncentrują się na budowaniu fundamentów świata materialnego, ale przecież budowanie to nie tylko materia. To także tworzenie otoczenia, sprzątanie swojego „śmietnika”, to sianie, to nieustanne wznoszenia podwalin pod coś lepszego; dla siebie i dla swoich najbliższych.
„Piątka”
Jest energetycznym wirem. „Piątka” to „wędrowiec”, który musi mieć różne doświadczenia, musi dotknąć wielu rzeczy. Wszystko po to, by okrzepnąć i oderwać się od dotychczasowych schematów. „Piątka” jest energią zmian, która daje nieograniczone możliwości. Dlatego ludzie „piątki” powinni żyć zgodnie ze słowami piosenki „przeżyj to sam” i nastawić się na to, że czeka ich po drodze sporo niebezpieczeństw – mogą mieć nawet skłonności do ulegania nałogom. „Piątki” lubią być podziwiane i adorowane, często więc zostają aktorami.
„Szóstka”
Harmonia, miłość i odpowiedzialność! Ktoś, kto wybiera „szóstkę” robi to po to, by mieć rodzinę(lekcje opieki, troski, odpowiedzialności) oraz osiągnąć równowagę między dawaniem i braniem. Zadaniem „szóstek” jest nauczenie się równowagi. „Szóstki”, to „nauczyciele miłości”, także do samego siebie. Ktoś, kto ma w sobie wewnętrzną harmonię, kto akceptuje siebie jest w stanie stworzyć harmonijny związek z drugim człowiekiem.
„Siódemka”
„Filozof”, „Piotruś Pan”, osoba łaknąca wiedzy lub religii. Niektóre „siódemki” twierdzą, że czują Boga, inne odchodzą od wiary i idą głęboko w poznawanie naukowe. To droga wyboru metody badania wszechświata. „Siódemka” może zostać: duchownym(niestety czasami i fanatykiem), wątpiącym filozofem lub wiecznym dzieckiem, które nigdy nie wyrośnie z krótkich majteczek.
„Ósemka”
– „Żniwiarz”. Droga, która kumuluje w sobie wcześniejsze doświadczenia. „Ósemka”, to również „drzewo”. Ma ona najsilniejszą wibrację. Stąd ludzie „ósemki” są zwykle silni, a pod ich skrzydłami(konarami) chronią się inni. To droga, która doświadcza przez władzę, sukcesy, pieniądze albo przez mistykę. „Ósemka”, to odwrócony symbol nieskończoności. W jednej części jest wszystko to o czym marzy współczesny człowiek. W drugiej jest zrozumienie i mistyka. Czasami „ósemka” zatrzymuje się tylko w jednej części, sięga po władzę i pieniądze. Czasami łączy to wszystko i staje się wybitnym przewodnikiem duchowym – tak jak papież Jan Paweł II.
„Dziewiątka”
– „Misjonarz”. Wybór drogi związanej z misją. „Dziewiątki” przychodzą na świat po to, by znaleźć swoje miejsce. „Jeden” to ja, „dziewięć” to wszyscy inni. Ta misja zatem ma być działaniem na rzecz innych ludzi, dawaniem im wędki, a nie ryby. Ta droga, ma nauczyć człowieka zrozumienia wszystkich dróg. Prawdziwy „misjonarz” to ktoś, kto nie ocenia, nie potępia i przyjmuje człowieka takim jakim jest. To wibracja z „wysokiej półki” i bardzo trudna droga życia.
Podsumujmy…
Mówiłyśmy o dobrych cechach 9 energii, ale każda z nich może mieć swoje ciemne strony. Można być „ósemką” słabą, szantażującą innych, popadającą w choroby. Można być „czwórką”, która nie buduje, a burzy bo ma ciasne horyzonty. Można być „trójką” leniwą i gnuśną oraz „dziewiątką”, która przyjmuje na siebie wszystko od bliźnich bezkrytycznie. Takie „dziewiątki” mają potem bałagan w swoim życiu i stają się śmietnikiem wszelkich krzywd.
Wszystkie drogi mogą być szczęśliwe. Oczywiście, jeśli się w nich odnajdziemy. Podstawą zrozumienia świata jest zrozumienie tego, po się tutaj jest… Miałam bardzo mądrą babcię, która często namawiała mnie mówiąc: „Szukaj swojej drogi, bo mędrzec idzie sam. Tylko głupcy chodzą stadami”.

cdn.