Zielony Dziennik

Czy efekt cieplarniany to rzeczywistość?

Anomalia pogodowe, z którymi ludzie borykają się mniej więcej od 20 – stu lat nasuwają przypuszczenie, że Ziemię czeka globalna zmiana klimatu pociągająca za sobą katastrofalne skutki.

Ponieważ liczba ludności stale się zwiększa, a gospodarka rozwija się i wykorzystuje coraz nowsze technologie, to ogromne ilości spalanych przez człowieka paliw spowodowały wyraźny wzrost zawartości dwutlenku węgla w powietrzu.
Jego głównym źródłem są elektrownie, saliny samochodowe, również wycinanie drzew wpływa korzystnie na zwiększenie ilości tego gazu w atmosferze.

Dwutlenek węgla ma zdolność zatrzymywania w atmosferze promieniowania cieplnego pochodzącego z nagrzania Ziemi przez Słońce oraz własnego ciepła Ziemi powstającego w jej wnętrzu. W ten sposób zawartość energii w atmosferze wzrasta i klimat ociepla się, powodując topnienie lodów Antarktydy. Dr Julian Paren z Brytyjskiego Biura Antarktycznego w Cambridge obliczył, że całkowite stopnienie lodów najzimniejszego kontynentu spowodowałyby podniesienie poziomu mórz o 65m.
Ponadto lody Grenlandii podwyższyłyby lustro wody o dalsze 7m. Stopnienie lodowców himalajskich, andyjskich i alpejskich dałoby wzrost poziomu wód 0 35cm.
Ponad 70-metrowy przybór wód oceanu światowego zmieniłby kształt linii brzegowych kontynentów i wysp. Dla krajów nadmorskich oznaczałoby to pochłonięcie olbrzymich terenów przez wodę.
Z obliczeń wynika, że podniesienie lustra wody o 1m zatopi 17% powierzchni gęsto zaludnionego Bangladeszu.
Do krajów najbardziej zagrożonych należą: Egipt, Indonezja, Mozambik, Pakistan, Senegal, Tajlandia i Gambia.

Satelita badawczy Topex Poseidon pozwolił stwierdzić, że obecnie poziom wód wzrasta około 3mm rocznie i tempo tego procesu zwiększa się. Za 200-500 lat wody oceanu światowego mogą podnieść się nawet o 6m.

Wzrost średniej temperatury powietrza już w najbliższym czasie może wywołać zmiany klimatyczne, powodujące m.in. zakłócenia wegetacji roślin i obniżenie wód gruntowych.

Wycinanie lasów, a zwłaszcza ogromnych połaci dżungli, sprzyja powstawaniu efektu cieplarnianego, gdyż rośliny zielone przyswajają dwutlenek węgla z powietrza i mogą chociaż w pewnym stopniu zapobiec katastrofie.

O skutkach ocieplenia klimatu myśli się też w Polsce.
Przeprowadzono badania wpływu tego zjawiska na produkcję rolną, Stwierdzono, że dwukrotny wzrost zawartości dwutlenku węgla w atmosferze daje zwiększenie plonów kukurydzy o 16%, jęczmienia o 36%, a pszenicy 38%. Czyżby więc emisja gazów cieplarnianych miała przynieść korzyści Polsce?
Odpowiadając na to pytanie trzeba pamiętać, że wraz z uprawami użytecznymi bujniej rosnąć będą chwasty. Poza tym zmiany klimatyczne zmuszą polskich rolników do zmiany rodzajów upraw.

W połowie wieku w Polsce zapanuje przypuszczalnie klimat podobny do tego, który występuje dziś na południowych Morawach. Rolnicy będą musieli zrezygnować z dużej części upraw żyta i ziemniaków. Co je zastąpi? Być może będą to winnice. To jednak będzie wymagało bardzo dużych inwestycji.

Za kilkadziesiąt lat, nie zmieniając miejsca zamieszkania, człowiek będzie żył w warunkach innych niż dzisiejsze.
Długie i intensywne fale ciepła, będące konsekwencją wzrostu nie tylko średnich wartości temperatur, ale i jej dobowej zmienności, mogą wpłynąć negatywnie na zdrowie ludzi, prowadząc nawet do zwiększenia umieralności.
Takie nagłe wahania temperatur przyczyniają się do niszczenia nawierzchni dróg i jednocześnie przynoszą straty w przewożonych ładunkach wymagających chłodzenia, w skrajnych przypadkach zaś doprowadzą do ograniczenia dostaw energii elektrycznej, a nawet do całkowitego jego odcięcia.
Proces ten może pogłębić istniejący już problem związany z jakością wody i utylizacją ścieków, erozją gleby oraz odprowadzaniem w miastach wody pochodzącej z ulewnych opadów. Zjawiska te wskazują jak ważne jest poznanie skutków wpływu człowieka na klimat.

 

www.Ecoportal.com.pl,  Julian Z. Pankiewicz