Zielony Dziennik

Buczenia i gwizdy podczas godziny W na Powązkach

Powtórzyła się sytuacja z ostatnich lat. Na Powązkach wygwizdano polityków PO i członków Kancelarii Prezydenta.

Wczoraj wieczorem na kopcu Powstania Warszawskiego przy Bartyckiej, po wyjściu Hanny Gronkiewicz Waltz i Małgorzaty Kidawy-Błońskiej rozległy się gwizdy i okrzyki „Precz z komuną”. W odpowiedzi na te skandaliczne sceny prezes Związku Powstańców Warszawskich, generał Ścibor-Rylski zaapelował o spokój i godne zachowanie, podkreślał powagę i doniosłość uroczystości. Prosił, by wykrzykujące osoby przeprosiły za swoje zachowanie. – Serce boli, dlaczego wydajecie takie okrzyki? Gdzie macie komunę? Przepraszajcie, bo inaczej nie przyjmiemy waszych hołdów- mówił w czasie obchodów generał.

Po tym apelu cześć odkrzyknęła „Przepraszamy”, ale większość skandujących znów zaczęła buczeć i krzyczeć „Raz sierpem, raz młotem czerwoną hołotę!”.

Wielu Warszawiaków nie przychodzi na oficjalne obchody Powstania Warszwaskiego, bo oburzają ich niegodne zachowania osób, które pojawiają się na kopcu Powstania Warszawskiego, tylko po to, żeby wygwizdać nielubianych przez siebie polityków. –Setka zorganizowanych ludzi przychodzi specjalnie na cmentarz, by popsuć święto 30 tys. innych – komentował dyrektor Muzeum Powstania Warszawskiego Jan Ołdakowski.

 

Agnieszka Przedpełska