Olga J.- znana wokalistka została oskarżona przez Żoliborską prokuraturę o posiadanie trzech gramów marihuany.
Doniesienie przyszło z izby celnej, gdzie poddano analizie zawartość paczki nadanej na adres Ramony Sipowicz. Ekspertyza wykazała, że w środku było 30 gramów marihuany. Policja wraz z celnikami przeszukała mieszkanie podejrzanej, gdzie znaleziono prawie trzy gramy "trawki". Ramona okazała się psem Olgi J.
Wokalistce zespołu Maanam postawiono zarzuty nielegalnego posiadania substancji odurzających. Polskie prawo przewiduje za to do trzech lat więzienia. Posiadanie nawet najmniejszej ilości tego środka jest zakazane.
– W większości krajów Europy policja i prokuratura mają ważniejsze zadania niż trzy gramy marihuany – powiedziała dyrektorka Międzynarodowego Programu Polityki Narkotykowej w Open Society Institute Katarzyna Malinowska-Sempruch.
Według Mirosława Pęczaka, kulturoznawcy z UW oskarżenie Kory przypomina akcje pokazowe w państwach zachodnich późnych lat 60. – Chodziło tylko o to by przypodobać się konserwatystom i pokazać że państwo jest zdeterminowane i srogie – powiedział Pęczak.
Krytycy polskiej polityki antynarkotykowej kojarzą popisową akcję policji z częstymi wypowiedziami Olgi J. nawołującymi do legalizacji konopii.