Zielony Dziennik

Oto najbogatsi i najbiedniejsi posłowie

Warte wiele milionów fermy i gospodarstwa, wille, plantacja porzeczek, aparat likwidujący owłosienie, kolekcja kart telefonicznych, wyścigowe motocykle, biżuteria czy… drogie zegarki.

Posłowie po raz kolejny ujawnili swoje majątki. Wartość tego, co zgromadzili na kontach, w papierach wartościowych, nieruchomościach czy samochodach przekracza 570 mln złotych. Średnio na posła przypada blisko 1,25 mln złotych, a najbogatszy jest polityk PO, król drobiu – Mirosław Koźlakiewicz.
Jednak między reprezentantami często tych samych ugrupowań istnieje prawdziwa przepaść. Są tacy, których majątek sięga kilkudziesięciu milionów złotych, ale obok nich w ławach poselskich zasiadają tacy, którzy nie mają prawie nic.

Na zdjęciu najbogatszy poseł – Mirosław Koźlakiewicz z PO.

Money.pl przeanalizował i oszacował majątki posłów na podstawie ich oświadczeń złożonych w Kancelarii Sejmu. W pierwszej dziesiątce brylują politycy rządzącej Platformy Obywatelskiej – jest ich aż siedmiu.
W tej grupie są: król drobiu, minister rządu Donalda Tuska, ale także dwóch byłych reprezentantów Polski w piłce nożnej, w tym manager Roberta Lewandowskiego.

 

Bogactwo posłów to głównie nieruchomości

Do grona dziesięciu najbogatszych wybrańców narodu, oprócz polityków PO, załapał się jeden Ludowiec i przedstawiciel Ruchu Palikota. Najbogatsi zgromadzili razem ponad 165 mln złotych czyli blisko 30 procent całego majątku, jaki ujawnili łącznie wszyscy posłowie. Na czele najbogatszych nieprzerwanie i niezagrożony przez pozostałych, znajduje się Mirosław Koźlakiewicz.

 

Król drobiu z Ciechanowa pochwalił się majątkiem wyraźnie przekraczającym wartość 48 mln zł. To niemal w całości kurze fermy, pola uprawne, zakłady drobiowe, maszyny, ale też dom i trzy mieszkania. W gotówce ma niewiele, zaledwie 150 tysięcy złotych. Jednak na pewno nie ma powodów do narzekania. Tylko w ubiegłym roku, jego dochody przekroczyły 2,5 mln złotych. Mirosław Koźlakiewicz nie ukrywa swojej słabości do luksusowych aut. Jeździ pięcioletnim mercedesem ML, wycenionym na ponad 300 tys. złotych.

Daleko za nim znalazł się drugi w rankingu najbogatszych – Andrzej Gut Mostowy. Poseł PO z Podhala dorobił się na nieruchomościach i turystyce. Jego dochody ze spółki Sabała Gut-Mostowy, specjalizującej się w wynajmie lokali, w ubiegłym roku przekroczyły 2,8 mln złotych. Góral pochwalił się też małą samochodową flotą. Ma dwa mercedesy, w tym GL z 2007 roku. Ich wartość to blisko 180 tys. złotych. Ma także rocznego pickupa – volkswagena amarok za 135 tys. złotych.

 

Więcej na Money