Zielony Dziennik

Ustawa o OZE. Tysiące przydomowych minielektrowni.

Według danych Urzędu Regulacji Energetyki do niedawna zarejestrowanych było zaledwie 100 prosumentów, którzy jednocześnie produkowali prąd i z niego korzystali. To się zmieni, bo w myśl uchwalonej właśnie ustawy o Odnawialnych Źródłach Energii nadwyżki zielonej energii będziemy mogli odsprzedać elektrowniom.

Dzięki gwarantowanej cenie skupu 75 groszy za 1 kWh nie tylko obniżymy rachunki za prąd, ale możemy również na tym zarobić.

Żeby mówić o mikroinstalacji, potrzebne jest źródło odnawialnej energii o mocy zainstalowanej do 40 kW. W myśl nowych przepisów od 2016 roku prosumenci, czyli osoby produkujące prąd na własny użytek, będą mogły odsprzedać nadwyżkę po cenie gwarantowanej. Ze źródeł do 3 kW stała cena ma wynosić 75 groszy za kilowatogodzinę energii z hydroenergii, energii wiatrowej i słonecznej. 70 groszy dostaną ci, którzy wytwarzający energię z biogazu rolniczego w instalacjach od 3 do 10 kW i 55 groszy z biogazu ze składowisk oraz 45 groszy z oczyszczalni ścieków. Dla hydroenergii, energetyki wiatrowej i słonecznej będzie obowiązywała stawka 65 groszy za kilowatogodzinę

Najbardziej popularną opcją są panele fotowoltaiczne. Głównie z powodu na względnie niewielki koszt inwestycji. Ceny ogniw słonecznych produkujących w okresie dobrego nasłonecznienia (od kwietnia do października) około 1 kWh zaczynają już od 6 do 8 tys. złotych. W zależności od pogody i pory roku z czterech paneli PV można co dziennie produkować około 5 kW energii. Zimą oczywiście mniej – około 1,5 kW.

 

Więcej na: money.pl