Zielony Dziennik

MAŁO ZNANA HISTORIA Atak słowacki na Polskę

Atak Słowacji na Polskę podczas kampanii wrześniowej 1939 roku, był planem dokładnie opracowanym przez Niemcy. Wzięły w nim udział 4 dywizje liczące 50 tysięcy żołnierzy Armii Polowej pod dowództwem gen. Ferdinanda Catlosza oraz siły powietrzne w liczbie trzech dywizjonów. Jednym z rezultatów ataku było włączenie w granice Słowacji ok. 770 km² terytorium Polski. Dziś w Krynkach w województwie świętokrzyskim, zorganizowana była dla tamtejszych mieszkańców wieczornica, przypominająca ten nieszczęsny epizod. 

Wynik monachijski

W dniu 14 marca 1939 roku, po rozpadzie Czechosłowacji w wyniku układu monachijskiego, powstała Pierwsza Republika Słowacka, której inspiratorami byli ksiądz katolicki Jozef Tiso i Wojciech Tuka. Republika ta, była w rzeczywistości marionetkowym państwem utworzonym dzięki wsparciu III Rzeszy. Pretekstem politycznym udziału Słowacji w niemieckiej inwazji było wymuszenie przez Polskę w październiku 1938 roku korekty granic z Czechosłowacją, w wyniku której Jaworzyna oraz część Spiszu, znalazła się w granicach Polski. Republika Słowacka zgłaszała pretensje do tych terenów. Podczas tajnych rozmów z Niemcami, które odbyły się 20-21 marca 1939 roku. Dlatego też, słowacki rząd wyraził gotowość udziału w ataku na Polskę oraz zgodził się na wykorzystanie słowackich dróg i kolei do przerzutu niemieckich wojsk.

Pomysł katolickiego księdza

Dnia 1 września 1939 roku, premier ksiądz Josef Tiso wydał swoim oddziałom rozkaz zaatakowania Polski bez uprzedniego wypowiedzenia wojny. Armia słowacka zaatakowała Polskę o godzinie 5.00 siłą trzech dywizji w kierunkach: podhalańskim, nowosądeckim i bieszczadzkim. 1 Dywizja zajęła Jaworzynę, Niedzicę Ochotnicę. Krwawe walki toczyły się w okolicach Czeremchy i Tylicza.

W nocy z 5 na 6 września, dowództwo słowackie wydało rozkaz utworzenia grupy szybkiej pod kryptonimem „Kalinčak”, jej dowództwo objął ppłk Ján Imro. Jednostka ta przekroczyła granicę polską, ale nie brała udziału w walkach. W walkach od 2 września, wzięły też udział siły powietrzne złożone z dwóch dywizjonów myśliwskich, mających na wyposażeniu 20 samolotów Avia 534. Wlatywały one w głąb polskiego terytorium na odległość około 80 km, nie osiągając jednak żadnych spektakularnych sukcesów podczas działań wojennych.

Polacy wzięci do niewoli

W czasie całej kampanii wrześniowej, straty armii słowackiej w Polsce wyniosły 18 zabitych, 46 rannych i 11 zaginionych. Wzięto do niewoli ok. 1350 jeńców polskich. W styczniu 1940 roku, około 1200 z nich Słowacy przekazali Niemcom oraz Sowietom, a resztę uwięzili w obozie w miejscowości Lesf.

Wykorzystanie terytorium Słowacji przez Wehrmacht w czasie ataku na Polskę

Współpraca obu państw Słowacji i Rzeszy, była bardzo ważna dla Niemców ze strategicznego punktu widzenia, ponieważ umożliwiała im atak z południa zmuszając Polaków do rozciągnięcia linii obrony i większego rozproszenia mniejszych polskich sił.
Niemiecki plan przewidywał dla wojsk zgrupowanych na terenie Słowacji wykonanie szerokiego manewru okrążającego na wschód od Wisły. Zadaniem Armii niemieckiej i słowackiej, był skonsolidowany atak na Śląsk i południowe tereny państwa polskiego, a potem dalszy pochód na Warszawę.

List gratulacyjny od Hitlera

Po zakończeniu kampanii wrześniowej, Hitler wysłał list gratulacyjny na ręce prezydenta Słowacji oraz odznaczył Żelaznymi Krzyżami, trzech wysokich funkcjonariuszy państwa słowackiego, w tym gen. Ferdinanda Čatloša. W Zakopanem wojska słowackie przeprowadziły uroczystą defiladę. Wszystkie słowackie jednostki powróciły do ojczyzny w końcu września 1939 roku.

W dniu 5 października odbyła się parada zwycięstwa nad Polską w Dolinie Popradu. Niemcy wynagrodziły Słowację spornymi terenami w postaci północnej części Spiszu i Orawy oraz dodatkowo blisko 30 miejscowościami z przedwojennego powiatu nowotarskiego.

Słowackie oszustwo nie miało granic

Żandarmeria wojskowa oraz paramilitarna formacja Słowackiej Partii Ludowej, wyłapywały regularnie przedzierających się przez Słowację na Węgry polskich żołnierzy oraz kurierów AK. Wielu z aresztowanych Polaków przekazywano Niemcom oraz zsyłano ich do obozów jenieckich na Słowacji. Odnotowano pojedyncze przypadki samosądów na ludności deklarującej narodowość polską.

Towarzystwo Historyczne Renesans goszcząc z Krynkach koło Brodów Iłżeckich, przypomniało ten często przemilczany aspekt agresji Słowackiej na Polskę w roku 1939.

 

Ewa Michałowska – Walkiewicz