Co z uczelniami prywatnymi?

0
1290
views

Ministerstwo Nauki wprowadza nowelizację ustawy Prawo o szkolnictwie wyższym i ustawy o stopniach i tytule naukowym.
Środowiska uczelni niepublicznych ostrzegają, taki monopol dla uczelni państwowych może doprowadzić do upadku placówek niepublicznych.

Rektorzy szkół prywatnych, skupieni wokół Polskiego Związku Pracodawców Prywatnych Edukacji „Lewiatan”, oprotestowali wczoraj pomysł rządu.
– Po nowelizacji ustawy będziemy zmierzali do monopolu szkół publicznych. Eliminując sektor szkół niepublicznych, ustawa znacząco obniży dostęp do wykształcenia wyższego – powiedział rektor Wyższej Szkoły Biznesu w Nowym Sączu, dr Krzysztof Pawłowski.
Przedstawiciele uczelni prywatnych domagają się, aby każdy sam mógł decydować, gdzie chce się uczyć. Ich zdaniem należy odchodzić od podziału na uczelnie publiczne i niepubliczne, a wyróżniać te lepsze, żeby stawały się jeszcze lepsze i mogły konkurować z uczelniami europejskimi czy światowymi. Uczelnie niepubliczne chcą mieć dostęp do środków inwestycyjnych. -W tym zakresie ministerstwo dysponuje kwotą 16 mld zł, które w całości płyną do sektora szkół państwowych. – By zmieniać jakość kształcenia w Polsce, trzeba zastosować równość w dostępie do tych środków – mówiła prof. Lidia Nałęcz, rektor uczelni im. Łazarskiego.
Rektorzy szkół niepublicznych protestują także przeciwko zniesieniu niektórych opłat dla studentów, np. za powtarzanie roku czy egzaminy poprawkowe. Nie podoba im się także założenie, że ma być mniej stypendiów naukowych kosztem socjalnych. 
Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego podaje, że od 2011 roku zmienił się sposób finansowania badań placówek niepublicznych. Mianowicie, najlepsze uczelnie niepubliczne będą otrzymywać dodatkowe środki na studia doktoranckie, co pozwoli im na własny rozwój kadry.
W nowelizacji jest zakaz pracy na dwóch etatach, dla – jak argumentuje minister nauki Barbara Kudrycka – poprawy jakości nauczania (na drugi etat trzeba będzie mieć zgodę rektora).
Rząd planuje, że ustawy zostaną uchwalone przez parlament i podpisane przez prezydenta do końca kwietnia. Dzięki temu mogłyby wejść w życie z początkiem roku akademickiego 2011/2012.

www.ZielonyDziennik.pl, Emilia Szuper