SOPA, PIPA, ACTA

0
1453
views

W środę 18 stycznia 2011 r. miał miejsce ogólnoświatowy strajk przeciwko kontrowersyjnej ustawie SOPA (ang. Stop Online Piracy Act) oraz PIPA (ang. Protect IP Act).W ramach protestu jedne z największych serwisów Internetowych na świecie zostały wyłączone na 24 godziny. Wśród protestujących znalazły się takie serwisy jak: google.com, anglojęzyczna wersja Wikipedii, reddit.com, wordpress.com i wiele innych. Protestowały również niektóre polskie serwisy, a także twórcy popularnej gry Minecraft.
Czym jednak są wspomniane powyżej ustawy oraz jaki wpływ mogę one mieć na mieszkańców Polski? Jakie znaczenia w tym kontekście ma międzynarodowa umowa handlowa o nazwie ACTA (ang. Anti-Counterfeiting Trade Agrement)?
Z punktu widzenia polskiego obywatela SOPA i PIPA jako ustawy przygotowywane przez amerykański kongres i będące amerykańskimi aktami prawnymi mogą wydawać się zupełnie nieistotne. Nie są to przecież umowy międzynarodowe i dotyczą jedynie terytorium Stanów Zjednoczonych. Niestety założenie takie jest błędne z co najmniej z kilku powodów. Internet to sieć globalna i to co dzieje się w jednej jego części, ma wpływ również na resztę sieci. Przede wszystkim jednak na terenie USA znajdują się serwery DNS najwyższego poziomu. Serwery te odpowiadają za rozwiązywanie adresów stron internetowych, wpisywanych na przykład w oknie przeglądarki, na adresy IP konkretnych sieci, usługodawców czy też witryn. Oznacza to, że Internet w obecnej postaci nie może funkcjonować bez tych serwerów, a kontrola tych serwerów przekłada się na kontrolę nad całością globalnej sieci.
Innym powodem jest to, że wiele serwisów i stron, z których korzystamy na co dzień jest zarejestrowanych w Stanach Zjednoczonych oraz jest własnością amerykańskich firm. Jak wiele osób nie wyobraża sobie dnia bez Facebook’a lub Twitter’a? Kto nigdy nie korzysta z wyszukiwarki Google? A może potrzebujecie informacji do szkoły z Wikipedii? Każda z tych stron jest własnością amerykańskiej firmy, a więc podlegają prawu obowiązującemu na terenie Stanów Zjednoczonych.
Dlaczego jednak ustawy te są zagrożeniem dla wolności słowa w Internecie? Nie skupiając się na szczegółach prawnych obu aktów, pozwalają one Departamentowi Sprawiedliwości Stanów Zjednoczonych oraz właścicielom praw autorskich na uzyskiwanie nakazów sądowych przeciwko właścicielom stron internetowych oskarżonym o łamanie praw autorskich oraz podejrzanych o łamanie praw autorskich. W praktyce oznacza to, że zablokowana może być każda strona internetowa, na której zamieszczono materiały, co do których istnieją wątpliwości odnośnie własności praw autorskich, ale także każda strona, na której znajduje się chociażby link do takich materiałów. Strony mogą być blokowane już na poziomie DNS, a ponieważ najważniejsze serwery DNS znajdują się w USA, zablokowana może być każda strona. Stąd już bardzo blisko do cenzury Internetu oraz usuwania niewygodnych dla rządu bądź firm treści.
W prosty i jednocześnie obrazowy sposób wyjaśnił to jeden z przedstawicieli Wikipedii. Otóż założeniem Wikipedii jest to, że może być ona edytowana przez każdego. Każdy użytkownik może dowolnie zmieniać jej treść i dodawać swoje teksty lub inne materiały. Załóżmy jednak, że ktoś świadomie zamieści na Wikipedii obrazek, do którego nie ma praw autorskich. Następnie zostanie to zgłoszone odpowiednim organom, które wystąpią o zablokowanie dostępu do strony. Całej strony nie tylko do danego obrazka. W ten sposób, poprzez prosty sabotaż cała wiedza zgromadzona w Wikipedii mogłaby zniknąć z Internetu.
Na całe szczęście podpisanie ustawy zostało odłożone na czas nieokreślony przez Prezydenta USA – Baracka Obamę.
Niebezpieczeństwo cenzury Internetu nie zostało jednak zażegnane, ponieważ przygotowywany jest inny dokument o charakterze umowy międzynarodowej mogący przynieść zbliżone skutki do SOPA. Mowa tu o umowie ACTA, która w założeniach ma ustanowić międzynarodowe prawo pozwalające ścigać internetowych piratów oraz handlarzy podrobionym towarem. Do porozumienia może przystąpić każde państwo zainteresowane współpracą w ramach powstających struktur. Powołana w ten sposób organizacja będzie całkowicie niezależna od dotychczas istniejących instytucji zajmujących się handlem i własnością intelektualną, takich jak: Światowa Organizacja Handlu, Światowa Organizacja Własności Intelektualnej oraz inne agendy ONZ. Oficjalne prace nad porozumieniem rozpoczęto już w 2008 r. Bardzo niepokojącym jest jednak fakt, że wszelkie prace, ustalenia oraz sam tekst porozumienia zostały utajnione. W przypadku aktu prawnego o międzynarodowym zasięgu i mającym wpływ na funkcjonowanie praktycznie każdego państwa, jest to sytuacja co najmniej kuriozalna. Wybrany w demokratycznych wyborach rząd pracuje nad aktem prawnym w tajemnicy przed obywatelami.
Pod naciskiem opinii publicznej oraz w skutek licznych przecieków przede wszystkim za sprawą WikiLeaks, tekst aktu został w końcu opublikowany. Zasadniczym postanowieniem porozumienia jest angażowanie dostawców Internetu w walkę z piractwem i nielegalnym handlem. Dostawcy będę musieli blokować dostęp do witryn podejrzanych o udostępnianie nielegalnych treści, a także monitorować wszelką aktywność w sieci swoich klientów. Gdyby nie interesowała nas cenzura, to na pewno interesuje nas kwestia naszego budżetu domowego. Otóż monitorowanie aktywności klientów w sieci, nawet w sposób automatyczny, to ogromne ilości danych, które trzeba zbierać i przechowywać. Oznacza to więc większe koszty dla dostawców Internetu, a co za tym idzie podwyżkę cen dla klientów.
16 grudnia 2011 r. Rada Unii Europejskiej przyjęła porozumienie w sprawie ACTA. Stało się w to okresie polskiej prezydencji, a samo przyjęcie porozumienia, uważane jest za jeden z jej sukcesów. Wkrótce Polska również przystąpi do tego porozumienia.

DN

Źródła:
http://pl.wikipedia.org/wiki/ACTA
http://pl.wikipedia.org/wiki/SOPA
http://en.wikipedia.org/wiki/Anti-Counterfeiting_Trade_Agreement
http://en.wikipedia.org/wiki/Stop_Online_Piracy_Act
http://en.wikipedia.org/wiki/File:Wikipedia_Blackout_Screen.jpg