Jeszcze wiele przed nami…

0
1401
views

O wysokich kosztach utrzymania, podwyżkach cen, remontach dróg, a także sytuacji w piotrkowskiej oświacie i zbliżających się wakacjach rozmawiamy z Krzysztofem Chojniakiem, prezydentem Piotrkowa Trybunalskiego.

Anita Wojtala-Rudnicka: Od początku br. borykamy się z nieustającymi podwyżkami, paliwa, prądu, gazu i cen wielu produktów. Odczuwamy skutki tych podwyżek w swoich portfelach. Na ile są one zależne od władz krajowych a na ile od samorządowych?
Na te koszty, które pani wymieniała samorząd nie ma żadnego wpływu. Natomiast podwyżki te w sposób znaczący wpływają na koszty, które ponosimy jako samorząd. Jeśli rosną ceny podstawowych czynników, to naturalną rzeczą jest, że rosną koszty związane chociażby z utrzymaniem zasobu mieszkaniowego czy innych obiektów należących do gminy. Ceny ciepła czy wody uzależnione są od cen energii elektrycznej, od kosztów osobowych, od cen paliw. Są to kluczowe czynniki wpływające na cenę tych mediów.

W takim razie, co z opiniami, że to władze Piotrkowa podnoszą ceny i życie w mieście jest drogie?
Podpisuję się pod wszelkimi postulatami, mającymi na celu zmniejszenie kosztów życia, ale rozpoczynając od tego, aby obniżono najpierw ceny energii elektrycznej, ceny paliw czy gazu. Wreszcie kwestie związane z podatkami od tzw. PIT i CIT. Są to główne czynniki, które wpływają na koszty utrzymania gospodarstwa domowego czy przedsiębiorstwa. A rola samorządu jest tu mocno ograniczona.

Skoro podwyżki zależą w większości od rządu to parlamentarzyści z Piotrkowa mają na nie realny wpływ. Czy rozmawiał Pan z posłami z Piotrkowa, czy posłowie deklarowali chęć pomocy, współpracy… czy uaktywniają się oni dopiero przed wyborami?
W wielu sprawach, nie tylko w tej kadencji, kontaktowałem się i kontaktuje z parlamentarzystami, prosząc o pomoc i wsparcie. Różnie bywa z tym angażowaniem, ale są osoby, które interesują miastem i tym, co się w nim dzieje. W miarę możliwości wspierają działania samorządu.

Może Pan podać jakiś konkretny przykład?
Wymienię tu byłego ministra infrastruktury, dziś wicemarszałka Cezarego Grabarczyka, który nie był posłem z tego okręgu. Zwłaszcza jako minister infrastruktury pomagał nam i w kwestiach dotyczących pozyskiwania pieniędzy na budowę dróg, ale i w kwestiach chociażby przebiegu drogi krajowej nr 12.

Wszyscy zaczynamy oszczędzać. Czy piotrkowski samorząd też zaczął oszczędzać?
Oczywiście, zwłaszcza w sytuacji, gdy koszty życia są wysokie oszczędzamy praktycznie na wszystkich wydatkach bieżących. Wymienię tu chociażby ceny energii elektrycznej. Magistrat ogłosił jeden, wspólny przetarg na dostawę energii elektrycznej dla Urzędu Miasta i wszystkich podległych jednostek. Tutaj oszczędność wyniesie około miliona złotych. Podobnie wygląda sytuacja z operatorami telefonicznymi. Również informatyzacja urzędu i podległych jednostek pozwala oszczędzać na kosztach zakupu papieru czy materiałów do drukarek.

Podwyżki opłat zawsze wywołują niezadowolenie, tak również jest w kwestii stawek za wodę. Czy podwyżki były konieczne?
Rosną podstawowe koszty, które wpływają na wszystkie inne ceny, m.in. cenę wody. Ta podwyżka jest podwyżką umiarkowaną. I tak cena wody w Piotrkowie jest niższa od cen w innych miastach w Polsce, np. w Bełchatowie wynosi 3,52 zł za metr sześcienny, a w Piotrkowie 3,20 zł. Trzeba pamiętać, że cena wody wynika z konkretnych wskaźników. Przedsiębiorstwo, które zajmuje się wydobywaniem wody ma obowiązek rzetelnie wyliczyć te koszty i przedstawić prezydentowi do weryfikacji. Aby zachować pełen obiektywizm, zleciłem to zadanie firmie zewnętrznej. Wszystko jest zgodnie z prawem i nie ma podstaw, aby to zakwestionować.

Mogło być gorzej, bo do 2015 r. musimy wypełnić zobowiązania traktatu akcesyjnego dotyczących modernizacji oczyszczalni ścieków komunalnych i jakości wody. Nie wszyscy zdążą i wtedy UE może nałożyć karę w wysokości ponad 4 mln euro dziennie. W tej sytuacji podwyżki cen wody w niektórych miejscowościach mogą sięgnąć nawet 400 proc. Piotrków taka sytuacja ominie?

To bardzo ważne i istotne. Gdyby miasto nie podjęło się modernizacji oczyszczalni ścieków płacilibyśmy wysokie kary. Cena za odprowadzenie metra sześciennego ścieków byłaby dziesięciokrotnie wyższa niż obecnie, tj. około 50 – 60 zł za metr sześcienny. Przypomnę, że w ramach projektu wykonywana jest modernizacja nie tylko oczyszczalni, ale powstaje wiele kilometrów kanalizacji sanitarnej, deszczowej, modernizowane są odcinki wodociągowe. Wiele gospodarstw uzyskało podłączenie do kanalizacji i wody. Inwestujemy pieniądze, zarówno nasze, jak i te pozyskane z UE, abyśmy żyli lepiej i korzystali z czystego środowiska. Efektem tego będą też niższe ceny.

Przy okazji inwestycji, które drogi są teraz remontowane, a które będą wkrótce? I kiedy doczekamy się remontu ul. Wojska Polskiego?
W tej chwili realizowanych jest kilka inwestycji drogowych. Jeden z większych remontów trwa na skrzyżowaniu ulic: Przedborskiej, Żeromskiego, Krakowskiego Przedmieścia. Po wybudowaniu dwóch rond będzie ono bezpieczniejsze, bardziej funkcjonalne i ładniejsze. Przy okazji udrożnione zostanie Krakowskie Przedmieście w kierunku Al. Kopernika. Trwa także przebudowa ulicy Farnej w ramach Traktu Wielu Kultur oraz gruntowna przebudowa ulic Krętej i Narutowicza. W przypadku tej drugiej po ulewnych deszczach woda zalewała okoliczne posesje. Ten problem będzie wyeliminowany, a oprócz tego zyskamy nową nawierzchnię i chodniki. Warto oczywiście wspomnieć o bieżących remontach np. ulicy Pawłowskiej czy Kobyłeckiego. Jest jeszcze wiele do zrobienia. Wspomniana ulica Wojska Polskiego wymaga generalnego remontu. Należy pamiętać, że modernizacja ulicy to nie tylko wymiana nawierzchni, ale liczne wydatki na infrastrukturę podziemną. Wojska Polskiego nie jest jedyną ulicą, która spędza mi sen z powiek. Taką ulica jest też Rolnicza, która stanowi alternatywną drogę dla samochodów przemieszczających się ze wschodu na zachód Piotrkowa. W ostatnim czasie wyremontowaliśmy dużo dróg, ale apetyt rośnie w miarę jedzenia. Chciałbym, aby wszystkie piotrkowskie drogi wyglądały tak jak ulica Łódzka czy ul. Słowackiego. Potrzeba jednak na to trochę czasu i pieniędzy. Stopniowo będziemy realizować te inwestycje.

Sporo w ostatnich miesiącach działo się również w oświacie. Konieczność przeniesienia kilku szkół wywołała w mieście wiele protestów. Jak sytuacja wygląda obecnie?
Ostatecznie, zgodnie z pierwotnymi założeniami, siedziba IV LO zostaje przeniesiona do budynku Gimnazjum nr 2 przy ul. Broniewskiego. Dwie szkoły będą funkcjonowały w jednym budynku. Przypomnę, że trwa tam generalny remont związany z termomodernizacją placówki. Wcześniej został tam wybudowany kompleks boisk w systemie „Orlik” wraz z zapleczem. Przy obecnym niżu demograficznym sytuacja ta nie spowoduje utrudnień w funkcjonowaniu ani jednej ani drugiej szkoły. Natomiast w dotychczasowej siedzibie IV LO będzie miała swoją siedzibę Szkoła Podstawowa Nr 10, która do tej pory miała fatalne warunki lokalowe.

Zbliżają się wakacje. Co miasto przygotowało dla tych dzieci, które nigdzie nie wyjadą?
Zarówno Ośrodek Sportu i Rekreacji, jak i Miejski Ośrodek Kultury w Piotrkowie będą organizować przez całe wakacje, w różnych częściach miasta, festyny rodzinne. Oprócz tego świetlice środowiskowe organizują półkolonie dla dzieci. Miasto przygotowało propozycję nie tylko dla dzieci, ale również młodzieży i dorosłych. W trakcie wakacji odbywać się będą koncerty letnie czy różne festiwale. Do tego za kilka dni rozpocznie funkcjonowanie kąpielisko „Słoneczko”. Oferta jest atrakcyjna i na pewno każdy znajdzie coś dla siebie. Dokładne informacje dotyczące oferty wakacyjnej znajdują się na stronie www.piotrkow.pl

Jeżeli o imprezach mówimy, to w najbliższy weekend też ich nie zabraknie.
Ten weekend jest szczególny. W ramach imprez „Imieniny Piotrków” będzie szereg atrakcji. Poczynając od Jarmarku Trybunalskiego poprzez konkursy czy imprezy sportowo-rekreacyjne. Szczególnie zapraszam wszystkich piotrkowian na koncert Maryli Rodowicz, który odbędzie się w najbliższą sobotę o godzinie 21.00 na placu Pofranciszkańskim.