Maria Czubaszek…

0
1480
views

Maria Czubaszek – zimna suka, czy rozsądna kobieta? Ostatnio Maria Czubaszek, na co dzień autorka satyryczna( wypowiedziała się na bardzo poważny temat. Przyznała, że jako młodsza kobieta dwa razy usunęła ciążę, a swojemu przyszłemu małżonkowi wyraźnie powiedziała, że nie chce mieć dzieci.

I on to zaakceptował. Jej wypowiedź wywołała burzę. Tak wielką, że nawet wystąpiła w programie Tomasza Lisa i debatowała z Beatą Kempą z PiSu – wielką przeciwniczką aborcji. Maria Czubaszek podkreślała, że nigdy nie rozwinęły się w niej instynkty macierzyńskie. Jej obie decyzje o aborcji zapadły w czasach, gdy nie było to prawnie niedozwolone – wręcz przeciwnie. I choć rozumie, że niektórych mogą te słowa bulwersować, to jednak ona pozwoli sobie mieć inne zdanie. Na spotkaniu w telewizyjnej Dwójce mówiła, że istnieje wielka presja na przyszłe matki, żeby dziecko urodzić.

A przecież nie każdy powinien mieć dzieci. Środowisko potępia kobiety, które cicho mówią o aborcji. Niektórzy wręcz mówią, że nie da się kobiety zmusić do zajścia w ciążę, ale da się zmusić do urodzenia dziecka. To jest sprowadzenie roli kobiety do inkubatora. Problem jest niezmiernie ważny. Mamy jedną z najbardziej restrykcyjnych ustaw o aborcji na świecie – jej wynikiem wcale nie jest większy przyrost naturalny. Wręcz przeciwnie – coraz mniej dzieci się rodzi w Polsce. Ostatnio znowu jesteśmy pod kreską – więcej osób umiera niż się rodzi.

W tym samym czasie w Wielkiej Brytanii rodzi się 20 tysięcy polskich maluchów (dane za ubiegły rok). Innym rezultatem tej ustawy jest fakt, że Polki, które chcą usunąć ciążę robią to w krajach ościennych – jak Czechy i Niemcy. Nikt nie wie ile ich jest, ale liczby idą w dziesiątkach tysięcy rocznie. Oczywiście Niemcy i Czesi nie robią tego za darmo, tylko karzą sobie słono płacić. Ale i to jest lepsze niż pokątnie robione zabiegi w jakiś nielegalnych klinikach. Bo przecież wciąż takie miejsca istnieją – gdzie wykonuje się nielegalne aborcje bez niezbędnych narzędzi. Bez należytych procedur i leków. Są miejsca gdzie wykonujący aborcje nie są nawet lekarzami. To jest przerażające, ale prawdziwe.

To jest jeden ze skutków tej ustawy. Maria Czubaszek wykazała się niebywałą inicjatywą i obywatelską odwagą. Jej słowa o tym, że nie każda kobieta powinna być matką to wyjątkowo niepopularne słowa w Polsce. Jakże niepoprawne polityczne – zwłaszcza po prawej stronie sejmowej sali. Po jej wyznaniu obrzucono ją wyzwiskami, łącznie z „zimną suką”.

Na co rzeczona powiedziała, że woli być zimną suką niż Matką Polką. Czubaszek przekonywała, że nie jest za tym, żeby dzieci w ogóle się nie rodziły, ale żeby każda ciąża była chciana, a dzieci pożądane, a w rezultacie kochane. Posłanka Kempa dowodziła, że wiele kobiet urodziło dlatego, że ktoś im pomógł. A w najgorszym wypadku kobiety mogą oddać dzieci do adopcji. Z tą adopcją to ja się nie zgodzę. Mam znajomych, którzy starali się przez piętnaście lat mieć dziecko, ale im się nie udało z różnych przyczyn.

Zanim udało im się dostać dziecko z sierocińca trwało kilka lat. Teraz się cieszą córeczką, która ma około 10 lat. Ale trwało to wiele, wiele lat. Nie udało im się adoptować młodszego dziecka. Bo bardzo trudno jest adoptować niemowlaka w Polsce. W innych krajach jest to dużo łatwiejsze. Rezultatem są przepełnione sierocińce w całym kraju. Jestem zdania, że każda kobieta (wraz z mężczyzną który zapłodnił kobietę) powinni mieć zdanie co do urodzenia i wychowania dziecka. To oni powinni decydować i żadne prawo nie powinno się do tego wtrącać.

Owszem adopcja jest jakimś rozwiązaniem, ale nie dla każdego. Ponadto aborcję, jeśli taka jest decyzja matki i ojca, powinno się mieć możliwość wykonania w Polsce. Dlaczego Niemcy czy Czesi mają za to dostawać pieniądze? Zabieg powinien być opłacony przez kobietę (i mężczyznę) w pełnej stawce (bez zniżek). W ten sposób szpitale by zarabiały, a kobiety miałyby fachową opiekę medyczną. A o to przecież chodzi. Inna sprawa, że powinno się także umożliwić adopcję niemowlaków.

Wtedy łatwiej jest rodzicom zastępczym wychować takie dziecko. Maria Czubaszek, chcąc nie chcąc zapoczątkowała debatę w Polsce – i chwała jej za to. Jestem też niezmiernie poruszony jej wyznaniem. To było bardzo odważne w ten sposób mówić o aborcji. Ilekroć jakiś prawicowy polityk wypowiada się na ten temat – to zwykle jest to powiedziane z takim zacietrzewieniem, że aż szkoda tego słuchać. I co ciekawe – najczęściej na tematy aborcji wypowiadają się mężczyźni! Cokolwiek się stanie, przynajmniej jest debata. Może coś uda się zrobić…

 

Artur Pomper