Pracownik zdalny – nieobecny, nie znaczy nieaktywny

0
1577
views

Praca zdalna to dziś trend, z którego pracownicy korzystają coraz częściej, o czym świadczą najnowsze badania – aż 57% Polaków deklaruje chęć pracy zdalnej. Jakich osób powinni szukać pracodawcy, żeby praca w domu była opłacalna dla obu stron? Opowiada o tym Juliusz Korwin, dyrektor ds. marketingu start-upu Powermat, który zajmuje się udostępnianiem ładowania indukcyjnego dla smartfonów w przestrzeni publicznej.

Portfolio career, czyli jak wykorzystać swoje wszelkie kompetencje w wielu miejscach

Młodym zależy dziś na zdobywaniu jak największej ilości doświadczeń zawodowych oraz na wykorzystywaniu swoich wszelkich umiejętności i talentów, bowiem wypracowana umiejętność wielozadaniowości podnosi ich wartość jako pracowników. Etat w jednej firmie nie jest już więc szczytem marzeń każdego. Portfolio career to nowy model pracy, który wśród Polaków staje się coraz popularniejszy. – To popularne zwłaszcza u osób wykonujących wolny zawód, np. fotografa, grafika czy dziennikarza.

Taki model polega na pracy w kilku miejscach naraz, najczęściej w różnych formach, np. jako freelancer w jednej firmie, pracownik na pół etatu w drugiej i dodatkowo jako prowadzący własną działalność gospodarczą. Praca zdalna jest wtedy nieodzownym elementem funkcjonowania zawodowego – tłumaczy Juliusz Korwin. – Zatrudnienie kogoś do pracy zdalnej nie wiąże się z żadną stratą dla pracodawcy, o ile wybierze się na takie stanowisko właściwą osobę – dodaje Korwin.

Praca w domu angażuje tak samo

Pracodawcy niejednokrotnie boją się zatrudniać osoby do pracy w systemie zdalnym, bo obawiają się, że pracownik pozbawiony kontroli zwierzchnika nie będzie pracował efektywnie. – Ewentualna opieszałość w wykonywaniu obowiązków bardzo szybko się zweryfikuje, bo każdy pracownik zdalny powinien po zakończonym dniu pracy rozliczyć się z tego, co udało mu się zrobić. Nie ma tu więc miejsca na oszukiwanie pracodawcy – zauważa Juliusz Korwin. Badania również przemawiają na korzyść pracownika zdalnego, bowiem strata czasu podczas pracy w domu i w firmie jest podobna – nigdzie nie jesteśmy w stanie być w 100% produktywni. Ponad 30% pracowników szacuje, że w pracy traci  ok. 1 godziny dziennie.[ii]

Nie ma więc znaczenia czy w czasie wykonywania obowiązków zawodowych rozmawiamy przez chwilę z koleżanką z biura czy w domu przerwiemy wykonywane akurat zadanie, żeby otworzyć drzwi listonoszowi czy podlać kwiaty. Strata czasu jest porównywalna, grunt to wybrać osobę, która jest odpowiedzialna i realnie umie ocenić swoje moce przerobowe – komentuje dyrektor ds. marketingu z firmy Powermat.

Mobilność pracownika kluczem do sukcesu w pracy zdalnej

To, co jest szczególnie ważne przy wyborze pracownika na stanowisko zdalne to jego mobilność. Pracując w kilku miejscach nie sposób być efektywnym np. bez prawa jazdy. Drugim, bezwzględnym obowiązkiem przy pracy zdalnej jest rozeznanie w technologiach, które dziś pozwalają nam mieć wszystkie potrzebne dane zawsze przy sobie, np. w… smartfonie. – Nigdy nie wiadomo, czy szef z jednej firmy nie zadzwoni do nas z prośbą o podanie ważnych informacji, gdy będziemy w drugiej pracy.

Zamiast szukać konkretnego dokumentu na pendrive czy na złamanie karku pędzić do domu, lepiej jest mieć wszystko zapisane np. w wirtualnej chmurze, która jest nowoczesnym i bezpiecznym sposobem na przechowywanie danych – zauważa Korwin. Niemniej ważna jest umiejętność sprawnego komunikowania się za pomocą najnowszych zdobyczy technologicznych, np. przy okazji telekonferencji. – To popularne zwłaszcza w firmach, które mają zagraniczne oddziały. Pracownik zdalny musi być więc zaznajomiony z możliwościami połączenia video w swoim smartfonie i laptopie. Nie ma nic gorszego, niż problemy techniczne 3 minuty przed umówionym w sieci spotkaniem – mówi Juliusz Korwin.

Praca w przestrzeni publicznej

Zacisze własnego domu to nie jedyne miejsce, w którym pracujemy poza firmą. – Kawiarnie i restauracje to teraz popularne lokalizacje, w których można pracować przy komputerze, zwłaszcza, jeśli w planach ma się także spotkania biznesowe. Właściciele lokali już dawno zauważyli tę tendencję i dlatego inwestują w różne udogodnienia dla takich osób. Należą do nich m.in. codzienna dostawa świeżej prasy czy wygodne fotele.

Powermat to także jeden z ukłonów w stronę osób pracujących w lokalach, czyli takich, które muszą ciągle być on-line. Potrzebują do tego  naładowanego  smartfona, bo przecież jest on dziś jednym z naczelnych narzędzi w pracy. Wprowadzając rozwiązanie ładowania indukcyjnego w przestrzeni publicznej w naszym kraju, właśnie potrzeby pracujących mieliśmy na uwadze – kończy Juliusz Korwin.

W czasach, gdy wielu z nas wykonuje kilka zawodów naraz, przystosowanie przedsiębiorców do modelu pracy zdalnej jest nieuniknione. Kluczem do sukcesu jest dobór osoby posiadającej odpowiednie kompetencje do pracy poza firmą. Należą do nich m.in. odpowiedzialność, słowność, umiejętności technologiczne czy mobilność.

W takim wypadku praca zdalna jest rozwiązaniem wygodnym i opłacalnym dla obu stron.

 

Zobacz: Praca-zdalna-jestem-na-tak