Czy nowa epoka lodowa jest możliwa?

0
1375
views

Jeśli globalne ocieplenie doprowadzi do zakłócenia Prądu Północnoatlantyckiego to w Europie i pn.- wsch. części Ameryki Pn. będzie chłodniej. Ale nowa epoka lodowa nie jest możliwa.

Z badań znane są nam warunki klimatu jakie panowały na przestrzeni ostatnich 400 tys. lat. Wykorzystywane są do tego rdzenie lodowe pozyskiwane na stacji Vostok na Antarktydzie, które są później analizowane. Co około 100 tys. lat występują naprzemiennie okresy zimne i ciepłe. Główną przyczyną jest ruch Ziemi dookoła Słońca. Orbita naszej planety okresowo rozciąga się do kształtu kolistego a potem przybiera kształt elipsy. Przejście ze stanu jednego do drugiego trwa 100 tys. lat – nazywamy to cyklem Milankovicia.

Dane o klimacie uzyskane z rdzenia lodowego na stacji Vostok wykazują dużą zależność pomiędzy zawartością CO2 w atmosferze a temperaturą. Nigdy do tej pory nie było w atmosferze tyle dwutlenku węgla co teraz. Paradoksalnie ocieplenie klimatu spowodowane tym stanem, w szczególnych warunkach może doprowadzić do stanu stopniowego ochłodzenia.

Możliwość ochłodzenia wód Pn. Atlantyku to nie tylko wymysł twórców filmu „Pojutrze”. Istnieją trzy stany cyrkulacji wód Pn. Atlantyku: 1) ciepły prąd dociera do niższych szerokości geograficznych (epoka lodowcowa), 2)dociera on do wysokich szerokości geograficznych (okres ciepły), 3)w ogóle zanika (tzw. Przypadek Heinricha). Łańcuch górski znajdujący się na dnie Atlantyku tworzy barierę między stanem epoki lodowcowej i interglacjałem. W tym miejscu ocean jest płytszy i Islandia oraz wyspy Faroer nawet wystają ponad poziom morza.

W czasie epok lodowcowych oraz w czasie obecnego ocieplenia prąd oceaniczny dociera do pewnej granicy na północy. Woda wnika do chłodnych regionów i tworzy się lód. Woda w której pływa lód staje się bardziej słona i przez to cięższa, a na skutek niskiej temperatury w regionie polarnym woda na powierzchni także staje się cięższa. W końcu opada w dół i tworzy prądy głębinowe.

Zakłócenia prądów oceanicznych

Kiedy w okresach ciągłego ocieplenia następuje topienie się lodu, dużo słodkiej wody może wpłynąć do Północnego Atlantyku. Wody powierzchniowe stają się cieplejsze a wody głębinowe dalej są zimne. W takim stanie woda nie może opadać i cyrkulacja oceaniczna w tym regionie może się zatrzymać na jakiś czas – jest to przypadek Heinricha. Najgorszy scenariusz obejmuje silne topnienie lodowców spowodowane globalnym ociepleniem i w efekcie wystąpienie przypadku Heinricha na Północnym Atlantyku. Prąd Zatokowy nie zanikłby ponieważ wywołują go wiatry. Bez dopływu ciepłych wód z Prądu Północnoatlantyckiego, tereny w Europie i Ameryce Pn. mogłyby się ochłodzić mimo globalnego ocieplenia.

Naukowcy nie są jeszcze w stanie przewidzieć konkretów. Nie wiadomo czy takie ochłodzenie w ogóle będzie miało miejsce. Jeżeli tak to jest mało prawdopodobne żeby wydarzyło cię to w ciągu najbliższych 100 lat, dodatkowo nie będzie to aż tak drastyczne i nie zmieni się w ciągu kilku tygodni.

ZielonyDziennik.pl, Julian Z Pankiewicz