We wtorek rano do Warszawy dotarły wyczekiwane tramwaje Swing. Pierwszy z sześciu dwukierunkowych tramwajów trafił z bydgoskiej fabryki Pesa na Wolę.
Swingi będą obsługiwać początkowy fragment nowej trasy za mostem Marii Skłodowskiej-Curie na Tarchominie.
Warszawski Wagan numer jeden pochodzi z serii 120 Swing Duo. Wszystkie tramwaje Swing Duo mają drzwi po obu stronach i stanowiska dla motorniczych na dwóch końcach. Do zmiany kierunku nie jest potrzebna zajmująca dużo miejsca pętla, bo prowadzący tramwaj przesiada się z jednej kabiny do drugiej.
Takie tramwaje pojadą na końcowym fragmencie nowej linii tramwajowej na Tarchominie obok skrzyżowania ul. Myśliborskiej i trasy dojazdowej do mostu Marii Skłodowskiej-Curie. Budowa dalszych odcinków tej linii (do pętli przy ul. Mehoffera, a docelowo do pętli Winnica koło skrzyżowania ul. Światowida z Modlińską) miała rozpocząć się w 2008 r., ale do tej pory ciągnie się przygotowanie projektu trasy. Nadal brakuje decyzji środowiskowej potrzebnej do wydania pozwolenia na budowę. Być może prace zaczną się w przyszłym roku.
Nowe tramwaje będą musiały przejść testy w Instytucie Gospodarki i Planowania Przestrzennego i poczekać na zgodę na użytkowanie od Ministerstwa Transportu. Może to potrwać nawet miesiąc.
Obecnie jest prowadzony przetarg na kolejnych 45 niskopodłogowych tramwajów dwukierunkowych. Ich główną zaletą jest oszczędność miejsca (brak pętli), w związku z tym będą wykorzystywane podczas remontów istniejących linii, i rozbudowy tras.
Swingi to powiew nowoczesności na warszawskich ulicach, ale ta nowoczesność nie jest bez wad. Nieidealne tramwaje mają aż o 12 miejsc siedzących mniej niż te tradycyjne, w środku pozostają bez zmian.
A.Przedpełska
