Znaleźli sposób na ukrywanie dochodów

0
1610
views

Genialny pomysł polityków z Tarnobrzega. Kreatywni politycy znaleźli sposób na ukrywanie ogromnych dochodów. Mamy kolejny przykład niezwykłej kreatywności polityków w obchodzeniu przepisów dotyczących ujawniania swojego majątku.

Tym razem niezwykłą pomysłowością błysnęli liderzy tarnobrzeskiej  Platformy Obywatelskiej. W złożonych oświadczeniach majątkowych za 2013 r. (dopiero teraz) wykazali swoje dochody tylko za pierwsze 3 kwartały.  Za ostatni, już nie. 

Zarządzający   Kopalnią Siarki Machów S.A. w likwidacji swoje oświadczenia majątkowe kończą na 30 września 2013 roku. Dalszych zarobków nie wykazują. Czy przez ostatnie 3 miesiące  roku pracowali społecznie? –  Co to, to nie.  Przez ostatni kwartał ubiegłego roku obaj panowie wytransferowali tyle, co przez wcześniejsze 9 miesięcy.  Likwidator  Robert  Niedbałowski w 2013 roku zarobił 460 000 zł a w oświadczeniu majątkowym wykazał tylko 230 000 zł. Nie ujawnił kwot jakie otrzymał z tytułu odpraw, nagród i premii pod koniec roku  – wyjaśnia Grzegorz Kiełb ze Stowarzyszenia „Moje Miasto Tarnobrzeg”.

Niemniej istotne jest również to, że powyższe deklaracje zostały   złożone dopiero  1 sierpnia  czyli  3 miesiące po ustawowym terminie.  Prezydent Tarnobrzega opublikował je w Biuletynie Informacji Publicznej  dopiero we wrześniu, po tym jak sprawą tej opieszałości zainteresowały się media. W sumie aż 7 osób publicznych z Tarnobrzega wypełniło ten obowiązek z takim opóźnieniem, dopiero po interwencji dziennikarzy.

Zgodnie z ustawą o samorządzie gminnym,  zobowiązani do złożenia oświadczenia majątkowego, w razie niedotrzymania terminów, wzywani są do niezwłocznego wypełnienia tego obowiązku.  Za okres od dnia, w którym oświadczenie powinno być złożone, do dnia jego złożenia  likwidator Robert Niedbałowski oraz główny księgowy – Witold Bochyński, powinni zostać pozbawieni wynagrodzenia. Jeżeli mimo wezwania do złożenia oświadczeń majątkowych, upłynęło ponad 30 dni, umowa o pracę powinna zostać z nimi rozwiązana.

Przepisy te powinien w tym wypadku wyegzekwować prezydent miasta. Nic takiego jednak nie nastąpiło.  Prezydent Tarnobrzega Norbert Mastalerz  nie zamierza nawet wyjaśniać tej sprawy, rozmawia tylko ze „zweryfikowanymi” przez siebie mediami.

Dodajmy, że   kierujący  spółką  same nagrody, przyznane im przez radę nadzorczą, otrzymali w wysokości po 50 tys złotych na osobę.  Kopalnia jest w stanie likwidacji, zwalnia pracowników i wyprzedaje majątek.

 

Marcin Piasek
marcin.piasek@vp.pl