Relacja z 1 dnia XXVII konwentu miłośników fantastyki "POLCON 2012" -cz.1

0
1616
views

Od 23 do 26 sierpnia na wrocławskim Uniwersytecie Przyrodniczym, odbył się XXVII Konwent Miłośników Fantastyki „POLCON 2012”.

Jest to barwna impreza, na którą przybyły z całej Polski tłumy miłośników różnorodnych dziedzin, związanych z fantastyką. Wielu młodych ludzi wykazało się inwencją twórczą w wymyślaniu strojów, co możemy zobaczyć na załączonych zdjęciach. W kolorystyce dominowała jednak czerń.
Doskonale działała Niezależna Telewizja NTV Janusza Zagórskiego, jednego z koordynatorów imprezy. Swoje stanowisko miała zaraz przy głównym wejściu, po prawej stronie. Do rozmów przed kamerą byli zapraszani goście, wykładowcy, ale także uczestnicy imprezy.
Naprzeciwko NTV był punkt, gdzie załatwiało się akredytacje i bilety na wykład Ericha von Dänikena.Tym zajmowała się koordynator imprezy, pani Edyta Muł-Pałka.

Pierwszego dnia zainteresował mnie temat elektrowni atomowych, więc wybrałam się na wykład fizyka z Instytutu
Fizyki Doświadczalnej Uniwersytetu Wrocławskiego,a jednocześnie pisarza i publicysty, pana Adama Cebuli pt: "elektrownie nuklearne"
Mieliśmy tu okazję usłyszeć, jak zbudowany jest reaktor i na jakich zasadach funkcjonuje.
Następnie prelegent w swojej prezentacji próbował udowodnić tezę, że elektrownie atomowe są neutralne dla środowiska, a reakcje i szkodliwe substancje, całkowicie odizolowane.

Niestety zdarzają się awarie, jak pamiętamy z historii. Ten problem także został omówiony.
Usłyszeliśmy tu między innymi szczegóły, dotyczące awarii w Czarnobylu. Zawiniła tam przede wszystkim ludzka bezmyślność, która spowodowała ciąg zdarzeń, których w pewnym momencie naukowcy tam pracujący, nie byli już w stanie opanować
Ludzie, którzy rozpoczęli eksperyment, nie znając do końca wyników, nie byli obecni. Nastąpiła zmiana pracowników. Tym, którzy kontynuowali, nie przekazano pełnej informacji. Zabrakło im też kompetencji i wyobraźni, co doprowadziło do serii kolejnych zdarzeń.
Były tam także błędy konstrukcyjne i końcówki prętów kontrolnych reaktora, wykonane z grafitu, co także okazało się zgubne.
W trakcie eksperymentu, wyłączono część systemów kontrolnych.
Kiedy nastąpił wybuch i wezwano strażaków, nie powiedziano im, z czym mają do czynienia.
Pobliskie pięćdziesięciotysięczne miasto Prypeć, zostało ewakuowane.W sumie z terenów tych przesiedlono
350 tysięcy ludzi.
Skażeniu uległ obszar ok. 125 do 146 tysięcy km² na pograniczu Białorusi, Ukrainy i Rosji, a radioaktywna chmura z uszkodzonego reaktora, rozprzestrzeniła się po całej Europie.
W pobliżu elektrowni utworzono kilka stref buforowych, gdzie rozwinęły się nieznane dotąd gatunki zwierząt, a także pojawiły się te, które kilkadziesiąt lat wcześniej wyginęły.

Pan Adam Cebula uważa, jak powiedział, że przeciwnicy elektrowni atomowych nagłaśniają zbyt mocno skutki takich awarii, przejaskrawiają nieco fakty, by poprzeć swoje tezy, mimo iż z 1 kg paliwa jądrowego uzyskujemy tyle energii, co ze 150 ton węgla.
Ogromny ruch przeciwko energetyce jądrowej zaczął się w latach osiemdziesiątych, właśnie po awarii w Czarnobylu.
Tego nie usłyszałam podczas prelekcji, ale sprawdziłam w
"Wikipedii" jak podaje raport Lekarzy Przeciw Wojnie Nuklearnej , że w wyniku tej awarii, ok.10 000 osób zachorowało na raka tarczycy i kolejne 50 000 może zachorować. Doszło też wg tego raportu do ok.10 000 deformacji płodów i śmierci 5000 niemowląt.
W sumie w wyniku katastrofy, poszkodowanych zostało ok 1 miliona dzieci i ok 2 milionów dorosłych osób.
Wracając do wykładu, to fizyk, jako większe zagrożenie, niż elektrownie atomowe, wymienia wodę.
To żywioł nie do opanowania.
Spośród wielu powodzi, jakie się dotychczas wydarzyły,największa miała miejsce w chińskiej prowincji Henan.
I tu niestety zawinili ludzie. Tama okazała się za słaba. Przyszedł tajfun "Nina" i zwiększone opady deszczu, co w konsekwencji spowodowało zburzenie tego zabezpieczenia i dalej 61 kolejnych tam i zalanie obszaru 12 tysięcy km ². Zginęło wówczas bezpośrednio 26 tysięcy ludzi, a kataklizm dotknął 11 milionów mieszkańców prowincji. Woda zalała
5 960 000 budynków.
Mimo wszystko nie do końca zostałam przekonana do tezy, że elektrownie atomowe są bezpieczne dla środowiska, choć grafitu w reaktorach atomowych już się obecnie nie stosuje.

Interesujący był także wykład innego wrocławskiego fizyka z tytułem profesora zwyczajnego, a także pisarza science fiction, pana Andrzeja Drzewińskiego pt.”Nanotechnologie”.

Nanotechnologia to dziedzina, która daje człowiekowi ogromne możliwości w manipulowaniu obiektami o rozmiarach zbliżonych do atomowych. Inaczej mówiąc jest to inżynieria w bardzo małej skali. Nanometr stanowi jedną
milionową milimetra.

Historia tej dziedziny sięga roku 1959, kiedy to Richard P. Feynman w swoim wykładzie pt.
”There's Plenty Room at the Bottom”, przedstawił koncepcję miniaturyzacji.
Ustanowił wówczas dwie nagrody po 1000 dolarów każda.
Pierwszą miała otrzymać osoba, która skonstruuje silnik w sześcianie o boku 1/64 cala.Dokonał tego już rok później pan Mc Lellan.
Druga ufundowana nagroda, miała pójść w ręce osoby, która dokona zmniejszenia strony książki o 25 000 razy. Nastąpiło to dopiero w roku 1985. Thomas Newman przeczytał pierwszy akapit powieści Karola Dickensa, za pomocą mikroskopu elektronowego.
Obecnie nanotechnologia jest szeroko wykorzystywana w bardzo wielu dziedzinach nauki.
W szerokim zakresie, w medycynie, np. nanocząsteczki magnetyczne, co jest związane z efektem generowania ciepła i wykorzystuje się w leczeniu nowotworów.

Prelegent wymienił też zagrożenia, jakie za sobą niesie nanotechnologia.
Są to : żywność modyfikowana genetycznie, nanowirusy – samoregulujące się nanostruktury z możliwością kopiowania, czy w końcu nanoterroryzm.
Pan profesor przedstawił też odkrycie jakie wniosło wynalezienie w roku 2010 najcieńszego, a jednocześnie najmocniejszego materiału, przewyższającego wytrzymałością aż 300 krotnie stal.
Jest to grafen, a za swoje odkrycie panowie Andre Gelm i Konstatnin Novoselov otrzymali nagrodę Nobla z fizyki, za 2010r.
Obecnie ich odkrycie między innymi, wykorzystuje się w drukowaniu trójwymiarowym.

Elżbieta Szczerkowska